2012/12/05

ZAPOMNIANE

Nieśmiało przekraczam próg domu. Na podłodze widzę porozrzucane książki, wycinki z gazet, papiery, listy. Dookoła panuje chaos. Wchodzę do kolejnego pokoju, na ziemi dostrzegam leżący indeks, sięgam po niego i wertuję strony. Kobieta, rocznik '62, polonistka. Dokument odkładam na półkę. Przedziwne emocje towarzyszą mojej obecności w tym miejscu. To jak okradanie kogoś z duszy. Wielokrotnie bywałam w opuszczonych budynkach, domach, ale ten... tu jest jakoś inaczej. Wszystko jest jakby na swoim miejscu, mimo że obraz, który widzę ewidentnie temu przeczy. 
Regały wypełnione są setkami książek: książki edukacyjne, książki historyczne, książki przygodowe, kryminały, anglojęzyczne, biografie, powieści, encyklopedie. Na ścianach wiszą zakurzone obrazy, a na stołach stoi stara porcelana w nienaruszonym stanie... Przy tym całym bałaganie, aż wręcz surrealistyczny widok. 
Wchodzę na piętro, jest jeszcze bardziej ponuro. Światło delikatnie wdziera się przez brudne szyby przysłonięte starymi zasłonami. Odrapane ściany, zwoje papierów, szkice.. liczne prace, jakby znajdowała się tu jakaś pracownia architektoniczna.. między tym wszystkim zakopany rower. 

Wszędzie cisza i pustka.

A na strychu stara dębowa szafa skrywająca rodzinne tajemnice.